 |
Zarządzanie i Marketing Forum Studentów Zarządzania i Marketingu z Ziętka w Katowicach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Nie 23:57, 18 Lis 2007 Temat postu: Bajeczka |
|
|
Istniała kiedyś kraina w której każdy człowiek był szczęśliwy, bowiem szczęście znaczy dla każdego człowieka coś innego..Dla jednych jest to druga osoba dla innych spełnienie zawodowe dla innych dziecko... jednak pewnego dnia do serca jednego człowieka ... najważniejszego człowieka. władcy krainy.. w tej samej chwili w krainie zagościły chłód i brak zrozumienia.... tymczasem...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 0:17, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
tymczasem, ponieważ władca ten dowiedział sie od pewnej staruchy ,że ma brata blizniaka, który po ,,Swoje "czyli cześć królestwa szczęścia, niebawem sie upomni, i pozbawi go połowy duszy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Pon 0:32, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Starucha ta podstępem podeszła króla który to postanowił czekać na swojego bliźniaka.. jednak nikt nie wiedział ze z chwilą pojawienia sie chłodu w królestwie , z nieba spadła gwiazda... gwiazdka która była nadzieją na powrót szczęścia.. w małej wiosce na pograniczu krainy.. mieszkał pewien młodzieniec , który bardzo chciał być kimś ważnym ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Pon 0:40, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Gwiazda leżała uśpiona na dnie glębokiego krateru, a młodzieniec strał sie o względy pewnej damy tymczasem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wzabik
Gadatek
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pon 0:53, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
..rada starszych krainy zebrała sie by radzić co począć z nieznanym blizniakiem swego władcy.Naradę rozpoczął Brodaty,waląc pięścią w stół i krzycząc ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Wto 0:59, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
" NIGDY SIĘ PAŃSTWEM NIE INTERESOWAŁ!! NAWET NIE WIADOMO CZY ŻYJE JESZCZE".. wrzeszczał nabuzowany...Proszę spokojniej huknął Przewodniczący Rady.. to zenikt go nigdy nie widział nie zmienia faktu ze on istnieje.. tylko czy przybędzie.. nikt nie zauważył gościa siedzącego na zebraniu rady.. Był to niewysoki młodzieniec.. nikt nie spodziewał sie ze bliźniak jest bliżej niż myśleli..ze cały czas czuwa..ale..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wzabik
Gadatek
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków
|
Wysłany: Śro 21:45, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...gdy Kosmaty rozpalił więcej świec, i zrobiło się jaśniej w sali, wszyscy dostrzegli tajemniczego gościa.Nastała cisza...Hej wędrowcze , czy aby czasem nie zabładziłeś...warknął Starosta, co za listę obecności na zebraniach, zawsze odpowiadał. Młodzieniec podrapał sie za uchem i głosno rzekł: Nie ! Jam ci jest bliżniak, młodszy brat waszego pana i władcy, o którym tak w trwodze rozprawiacie na tym spotkaniu...Brodatemu włosy stanęły dęba...innym też co nieco stanęło w gardle.Po chwili...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Śro 22:18, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wybuchła panka... nikt nie wiedział co teraz blizniak uczyni...nikt go nie znał .. nie wiedzieli czy jest zły czy im pomoze...więc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:39, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...wszyscy czymprędzej poczęli czmychać z sali obrad, by ukryc się przed nieznajomym, który z niedowierzaniem konsumował sytuację w której centrum sie był znalazł.Tylko jedna osoba, jak gdyby nigdy nic, nic sobie z tego nie robiła. Marycha(salonowa bufetowa).Ona to z wielkim zainteresowaniem lustrowała blizniaka od góry do dołu i z powrotem i maleńkimi kroczkami zbliżała sie ku niemu, coraz bardziej... i bardziej,im bliżej...rozpalona. Szła z kielichem wina w dłoni, w rozchełstanej bluzce i wzrokiem mglistym i szalonym...Tymczasem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wzabik
Gadatek
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków
|
Wysłany: Czw 22:15, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...tymczasem, wieść o pojawieniu się bliżniaka na spotkaniu rady starszych, dotarła do jedynego (do tej pory) Pana i władcy.Niezastanawiając sie , postanowił poraz pierwszy w zyciu zasięgnąć rady WIEDŻMY(niezła laska z niej błyła jak to sie mówi...HEHE).Wybrał się więc do niej natychmiast, i gdy stanął przed jej kurzą chatką, zapukał nieśmiało w okienko.Z głębi chaty rozległ się stanowczy głos...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Nie 0:27, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
"KTO SMIE BUDZIC MNIE O TEJ PORZE"?? spytała stanowczo- słodkim głosikiem wiedźma. To ja Pan i władca tej krainy.. ACH .. wejdź wejdż.. zawołał z przywalającym uśmiechem wiedźma.. To jakiej chcesz herbatki...takiej aby mój brat zniknął...jednak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wzabik
Gadatek
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pon 0:45, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
...po chwili namysłu zrezygnował z napitku, mając na uwadze miejsce i osobę gdziebył sie znalazł. Z rozpaczą w głosie krzyknął: co mam czynic Wiedżmo, by królestwa mego nie stracić na rzecz bliżniaka....?Tymczasem Marycha zdążyła upoić winem bliżniaka , który okazał sie być łasy nie tyle na jej wdzieki, co na wszelkiego rodzaju darmowy napitek. Gdy ten na dobre zasnął, postanowiła zawlec go przed oblicze swego pana i władcy.TYmczasem wiedzma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiedzma
Administrator

Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Czw 0:08, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
.. przygotowywała tajemniczy wywar...dodała czerwonego i bialego pieprzu, odrobine siersci wilka i wymieszała to z winem... podała buteleczkę królowi i powedziała.. 3 krople zamienia go w zwierze... Sam siebie nie pozna...i problem zniknie..jednak pamietaj nie moze od dotknąc zadnej kobiety po wypiciu wywaru bo wtedy czar sie odwróci.... Tymaczasem Marycha ciagneła pijanego w trupa blizniaka do królewskiego pałacu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:15, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
....a droga dłużyła sie jak cholera, i blizniak wyśpiewywał jej do ucha sprośne piosenki, które przeca znała, bo nie z jednego pieca chleb w owym czasie jadła.W końcu stanęła przed owym pałacem i śmiałym ruchem ręki pacneła pijoka, aż ten zamilkł z lekka pojekujac. Nastała cisza, lecz ten stan błogości nietrwał dla niej długo, bo bramy pałacu powoli zaczeły sie otwierać, wydając przerazliwy ni to pisk ni to zgrzyt.Fakt faktem dżwierza się rozchylały jak płatki kwiatu spragnionego słońca, jak ...nie wazne... ,i zpraszały nieznanych wędrowców do środka, niewiedząc co czynią głupie. Tymczasem pan i władca...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|